środa, 26 maja 2010

Został osiągnięty pułap 8 tys zł:) Jak na razie idzie całkiem nieźle choć mogło by być lepiej. Teraz cieszę się z kolejnego osiągniętego celu. 8 tys zł to już coś!
Pozdrawiam i byle do przodu!

8 komentarzy:

  1. Gratulacje. Oby tak dalej. Pamiętaj aby pieniądze Cię nie przerosły. Kiedy już się ma te 10-20k chęć odkładania maleje. Chce się coś kupić nawet małego. A u mnie każda rozmieniona "stówka" się rozchodziła. Zapobiegłem temu zbierając tylko stówki i dyszki UNC. Tylko czy na pewno masz te 8k. Liczysz monety, Inne źródła itd. Ja takich rzeczy nie liczę. Bo tak bym mógł sobie dopisać, że w plastiku, starych monetach mamy, kilku filmach, ciuchach mam ze 5k. Będzie jak sprzedam. Teraz nie mam co tego liczyć. Dam przykład. Liczyłem euro po 4.20? W końcu spadło do 3,5zł i wahało się długo do 3.8zł W końcu sprzedałem przed wzrostem za 3.98zł. Tracąc 10zł. Dwa końcówkę wydałem tracąc kolejne 30zł. Dlatego jak liczę to tylko konta w naszej walucie i tą kasę którą można mieć bez formalności, po prostu do okienka czy zaglądając do skarpety. Tylko ta się liczy. Np. 22zł na paypalu nie mogę raczej doliczyć bo aby wyjąć musi być kwota min. 30zł i konto w banku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mojej strony mam taki pomysł by co ileś tys pić szampana. Sam nie jest drogi, a szampan co 5-10k daje dużego kopa. Wizja tego szczęścia odłożonej sumy oblewanej szampanem motywuje bardziej, niż wpis na jakimkolwiek blogu. Spotkałem się też z zazdrością i wkurzaniem się ludzi kiedy nie tyle chwalisz się oszczędzonymi pieniędzmi co swoim szczęściem osiągniętego celu. Ludzie myślą, że 8 czy 20 czy 60 bierze się z nieba. To pierwsza stówka czy tysiąc i x lat odmawiania sobie czegoś, zmiana nawyków i poprawa innych rzeczy zadecydowała o tym. Wiadomo, jak ktoś nie ma z czego odkładać, i wcale nie musi to być wymówką. No bo co on może zrobić by odłożyć jak obraca np. tysiącem zł we własnym hobby. Odkładając tysiąc to i % mały i hobby brak. Mam nadzieję, że będę miał cały czas z czego odkładać i dalej będzie mi to sprawiać przyjemność. Powinieneś sobie te 8 lub 10 np. tys czymś wynagrodzić. Tylko bez przesady, bo 1-10 stówek uderzy za bardzo w portfel :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moją największą motywacją jest osiągnięcie przeze mnie ustalonego celu i marzeń z nim związanych. Poza tym założenie tego bloga BARDZO mnie motywuje do ciągłego dążenia do celu i samodoskonalenia się. Lubię patrzeć jak ktoś czyta to co pisze, a co najważniejsze chociaż próbuje zrozumieć lub powielać moje ruchy- a widzę to w oddanych komentarzach. Tak wiec motywacje mam i to dużą.

    Co do tego czy mam te pieniądze czy nie. Te "inne źródła" to są czyste pieniądze, a monety kolekcjonerskie? cóż... racja że ich cena na pewno się zmienia i różnie z nimi może być. Ale nie widzę większego problemu jak późniejsza korekta w zapisie po prawej stronie bloga ile tak naprawdę są warte. Nie mam z tym problemów i jeśli tylko sprzedam je za mniej niż wpisałem- to uwzględnię to.

    Wcześniej już pisałem o tym w poście że zauważyłem iż większa kwota uzbierana warunkuje u mnie tym iż chciałbym ją na coś wydać- czyli im więcej mam tym bardziej chce coś za nie kupić. Ale skutecznie z tym walczę i udaje mi się na razie tym że wyobrażam sobie nagrodę za moje wszelkie trudy. Zresztą lubię to- nie jest to dla mnie katorga. Co do szampana- fajny pomysł ale nie dla mnie bo go nie cierpię osobiście:)
    Pozdrawiam i motywuje do częstszego udzielania się na Blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłem tego bloga na o2.pl. Kolego oby tak dalej, tymi tekstami nieźle mnie samego zmotywowałeś.

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  5. Założyłem bloga. Mam nadzieję, że będziesz mnie odwiedzał :) Wspierajmy się razem a wszystko będzie możliwe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie że powstał nowy blog o podobnej tematyce. Ważne jest jednak bardziej to byś drogę którą obrałeś przeszedł w pełni świadom dlaczego to robisz i jaki jest w tym wszystkim twój cel. Aha: no i wytrwałość- przede wszystkim!
    Życzę sukcesu i Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. PS: Jesteś z wykształcenia Technikiem informatykiem?? Tak się składa że ja też:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie wygląda to tak: LO, 2 lata Policealnej szkoły TI specjalizacja grafika, matura, 1 rok kurs. Teraz nie wiem czy iść na kurs jakiś czy na studia lub inny kierunek technika. Ważna decyzja mnie czeka. Na kursie więcej odłożę i zero zaliczeń. Dla mnie wolność finansowana to głównie brak stresu. Kwota się nie liczy. Ćwierć bańki mnie zadowoli. Najważniejsze by dobić do paczki 1000x100 lub chociaż 1000x50. Wtedy będzie łatwiej. Chciałbym też firmę otworzyć na Allegro i w Internecie sklep z grami konsolowymi. Ostatecznie odzywki. W razie splajtowania było by co jeść przez 2 lata ważności :) Kasy raczej już nie wydam. Teraz kiedy z % bank może sam spłacić swój kredyt dla mnie do 3tys przez 30 miesięcy nie jest coś warte ruszania kapitału. Lepiej kupić to z % :)

    OdpowiedzUsuń