niedziela, 2 maja 2010

Wyniki z książki rozchodów

Przez pewien czas prowadziłem książeczkę rozchodów. Niestety nie była ona bardzo ściśle przestrzegana (dzień w dzień razem z najmniejszymi zakupami), ale mimo to dała mi obraz moich wydatków, i to czego mam sie wystrzegać. Otóż najwięcej wydaję pieniędzy na drobne wydatki dzienne związane z przyjemnościami i życiem studenckim. Tzn. codziennie oczywiście muszę sobie kupić jakiegoś rogalika, jakąś gazetę czasem fajnie przeczytać, a to kolega namówi mnie na obiad w barze studenckim (choć kanapki mam w torbie)... Tak więc gros moich wydatków stanowią niepotrzebne (z mojego punktu widzenia) drobne codzienne zakupy... Obliczyłem iż w ciągu miesiąca wydaje przez to ok. 100zł. - dla mnie dużo zważywszy na to że kolejne 100zł idzie na dojazdy, ok 50 zł na przybory na uczelnie, kolejne 50 zł- na książki, ok 100zł idzie na projekt 3 zł, no i oczywiście przyjemności i nie przewidziane wydatki- ok 150 zł miesięcznie. Razem ok miesiąc życia kosztuje mnie 550zł.
Tnę wydatki ponieważ szanuje swoje pieniądze- wiem, iż każdy pieniądz zaoszczędzony przybliża mnie do celu, i może być spożytkowany na kolejny pomysł biznesowy lub inne inwestycje. Dlatego męczę się dojazdami 1h busem i 40 min pociągiem w jedną stronę by zaoszczędzić te 300zł.
Wierzę że kiedyś te zaoszczędzone 300zł mogą mnie uratować- dać mi szansę.
Dlatego oszczędzam.

I właśnie dlatego książka rozchodów była dla mnie (i powinna być dla was) taka ważna- uświadomiłem sobie gdzie i na co uciekają mi pieniądze- ok 25 % budżetu!!!
Każdy powinien zrobić sobie taką książkę, bo mimo tego ze to banał- na 99% dowiemy się czegoś nowego o swoich wydatkach- na co wcześniej nie zwracaliśmy uwagi.


Ja już wiem że te drobne wydatki które mi kradną pieniądze muszę ograniczyć. Daję sobie limit 10 zł tygodniowo na takie wydatki co w miesiącu daje mi 40 zł. 60% obniżka wydatku na takie bzdury (ważne nie ważne- czasem coś drobnego trzeba sobie kupić na mieście).
Tak więc do ROBOTY! a jest za co się brać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz