poniedziałek, 21 czerwca 2010

4 lipca (na szczęście) jest dogrywka w wyborach na prezydenta RP 2010r. Na szczęście ponieważ wpadnie kolejne 135zł, choć nie powiem- bo nieźle wczoraj mi to dało w dupę. Sama obsługa wyborców- ok. Samo liczenie- ok. Ale czekanie 4h siedzenie na tyłku po to żeby usłyszeć że wreszcie mogę iść do domu (o 01.00 w nocy) to mnie lekko zniszczyło. Żeby chociaż coś do roboty było, a tu nic. No ale przeżyłem i liczę na powtórkę 4 lipca.

Odnośnie roboty na wakacje to... masakra. Oczywiście praca jest i to dużo, oczywiście też dość dobrze płatna ale nie na okres 2-3 miesięcy ale na stałe. No kurcze czemu nie chcą mnie przyjąć jak i tak nie mają nikogo? Popracuje te 2 miechy i mają czas na szukanie właściwej osoby na stałe. Ale oczywiście nic z tego. Wykonałem 4 telefony i w każdym słyszałem to samo- niestety. Jak tak dalej pójdzie to 2 część planu jest naprawdę postawiona pod znakiem zapytania. Do tego dobijają mnie problemy na uczelni, a konkretnie zaliczenia. Nie wyrabiam się, jestem wypalony jeśli chodzi o naukę. straszna galopka jeśli chodzi o POL SL. Nie wiem czy wszędzie tak jest ale ja nie mogę się codziennie uczyć na inne kolokwium po 4-5h;/ Przerasta mnie to. Do tego są terminy których ruszyć się zbytnio nie da. YH...

PS. Sorry że się trochę wyżaliłem, ale po prostu piszę jak jest. Nie mam zamiaru ściemniać i pisać że wszystko jest słodko i pierdząco :) Ale mam nadzieje że za niedługo to się zmieni.

3 komentarze:

  1. hmm pomyśl ze zawsze może być gorzej ;) ja mam nie tylko zaliczenia, ale i na głowie remont mieszkania, do którego pasuje się wprowadzić za tydzień (wtedy kończy mi się umowa najmu aktualnego lokum) a końca jeszcze nie widać i co chwile są jakieś problemy (aż chyba popełnie w tym temacie jakiś wpis na blogu, bo niektore sytuacje to czarna komedia). najlepsze i jednocześnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że pracuje w domu wtedy kiedy chce i ile chce, dzięki temu można poswiecic więcej czasu na szkołe/remont, ale również przez to mocno odbije się to na moich dochodach w tym miesiącu, więc tak źle i tak niedobrze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sentencja Warrena Buffeta :)

    Pewnie - 135 zł piechotą nie chodzi :)

    PS. Kupiłeś Taurona ??

    OdpowiedzUsuń
  3. zgłoś się do pracy na stałe zawsze możesz się potem zwolnić ;) i tyle.

    OdpowiedzUsuń