sobota, 20 marca 2010

Honorowi dawcy- tu też można zarobić

Co byście powiedzieli na to żeby oddać krew- pomóc komuś jako "KREWniak" a na dodatek także poniekąd pomóc sobie finansowo. Wiem że może to brzmieć całkiem niemoralnie- ale ja tak w sumie nie uważam.
Już wyjaśniam:

Za oddanie 1l krwi można go odliczyć od podatku w wysokości 130zł w PIT. Tak więc dodatkowe 130zł w roku dla nas.
(Faceci mogą oddać 2,7 litra x 130 zł = 351 zł więc gdybyśmy oddali 2,7 litra krwi możemy sobie odliczyć aż 351zł!!, Kobiety mogą oddać 1,8 litra x 130 zł = 234 zł)

Za oddanie osocza za 1 litr można odliczyć aż 170zł. Nie wiem czemu jest bardziej "wartościowe" niż krew.
Co ważne, osocza w trakcie roku można oddać nawet 15 litrów (możliwość donacji co dwa tygodnie)
W konsekwencji odliczenie z tytułu oddania 15 litrów osocza wyniosłoby nawet 2550 zł!!!

Dodatkowo:
- przy oddaniu krwi dostajemy mały pakiecik w którym zazwyczaj jest kawa, pasztet, wiele czekolad:), sok i inne.
- po 10 latach regularnego oddawania krwi posiadamy prawo do BEZPŁATNYCH przejazdów komunikacją miejską.
- w dniu oddania krwi mamy dzień wolny od nauki i pracy.

A teraz wcześniej już zagajone kwestie moralne.
Ja to widzę tak.
Ile ludzi nie oddaje tej krwi? Wielu. Czemu? Ponieważ nie wiedzą gdzie, nie wiedzą jak, boją się bo może boli, bo może sami będą mieli kłopoty ze zdrowiem, ze względu na przekonania że nie wolno swojej krwi oddawać i wiele innych. W rezultacie naprawdę mało ludzi oddaje tą krew pomagając innym. Nie ma motoru pociągowego który pchnął by ich do oddania tej krwi.
A co gdybyśmy powiedzieli że mogą zarobić? Na pewno wielu by się przełamało i dowiedziało by się na własną rękę gdzie oddać tą krew, jak to zrobić, że nie boli, że nie będą mieli problemów z tego tytułu a na dodatek mogą zarobić i pomóc ludziom!!! Jeśli ma to pomagać innych chociaż w sposób pośredni- to WARTO. Bo Krwiobiorcy tylko zyskają. ZUS straci w podatkach- co mnie zbytnio nie martwi, oni i tak kradną na potęgę(takie jest moje zdanie).

Więc ogólnie można to uważać za niemoralne. Ale w ogólnym kontekście lepiej żeby to było mniej moralne a pomóc można większej liczbie osób (o wiele większej liczbie) niż moralne- ale mało komu się chce co z kolei warunkuje tym że tracą potrzebujący.
Dziękuję.

3 komentarze:

  1. Witam.
    Niestety to nie wygląda tak różowo jeżeli chodzi o zwrot podatku z krwi. Po pierwsze już osocza się raczej honorowo nie oddaje, tylko samą krew 450 ml co dwa miesiące, lub płytki na separatorze 250ml co 30 dni.(Panowie)
    Czyli można oddać 6*450 ml= 2700 ml ale tak naprawde oddasz max 5 raz w roku.
    Z separatorem jest troszke lepiej bo przy odliczeniach z podatku jedna jednostka (250ml)na separatorze jest traktowana jako 1 litr krwi. czyli 12x1000ml = 12000ml więc max można odliczyć 1560. Odliczasz to od dochodu więc nie dostaniesz takiej kwoty tylko chyba 22% tego .

    U mnie wyglądało to tak oddałem w 2009r jedną jednostke separatora 250ml i 2 razy krew 450ml.

    Z wydruku ze stacji krwiodawstwa wyszło że mogę odliczyć 240 zł od dochodu czyli zwrotu dostanę jakieś 40 zł. Pracuje na umowe o prace.
    Pomimo wszystko WARTO ODDAWAĆ KREW nawet dla samych czekolad przy dobrych wiatrach 8 tabliczek co miesiąć :P Ps. Wcale nie trzeba oddawać krwi przez 10 lat żeby mieć darmową komunikację miejską(dotyczy niestety tylko w Warszawy i chyba Trójmiasta) wystarczy oddać Panowie 15 panie 12 litrów krwi lub równowartość tego w innych składnikach, czyli przy regularnym oddawaniu 6 lat i już :)

    Pozdrawiam Buzdyganek

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wypowiedzenie w tej sprawie i podzielenie się świeższymi informacjami na ten temat. Są bardzo przydatne.
    Pozdrawiam i życzę częstszego udzielania się na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy krwii nie oddam i nie polecam oddawac nawet dla kasy. zona pracuje w sluzbie zdrowia... nfz placi dopiero od 2 litrow krwii jaka zuzywa sie na pacjetna. jesli potrzeba mniej - reszte wylewa sie do wc by uzyskac kase z nfz... tak to w polsce dziala... ;/

    OdpowiedzUsuń