środa, 1 września 2010

Jaki jest we mnie problem???



Jaki jest we mnie problem???
Ostatnio myślałem trochę o przyczynach moich biznesowych niepowodzeń. Zawsze byłem dobry w oszczędzaniu- po prostu pieniądze mnie się trzymały. Począwszy od SKO w której to składowałem sobie pieniądze a skończywszy teraz. Jak wyjeżdżałem na kolonie zawsze brałem ok 200zł. A z iloma przyjeżdżałem?
Zawsze to była kwota powyżej 100zł, i zawsze dziwiło mnie jak moi rówieśnicy mogą by tak rozrzutni i proszą listownie swoich rodziców by wysłali im jeszcze trochę gotówki. Dla mnie to była masakra.
Ale mam niestety inny problem. Mianowicie nie potrafię kończyć tego co zaczynam. Tu jest mój problem. Zauważyłem że moje inwestycje są dobre, ukształtowane w tym kierunku w którym powinny ale nie ma nigdy dobrego wykończenia.
I tu mnie właśnie boli. Nie wiem czemu tak jest, może chce za szybko a może po prostu inwestycja mi się nudzi i chce gdzie indziej lokować pieniądze. Ale kurcze jakoś tak zawsze jest na końcu coś nie tak. Zawsze z początku pięknie ładnie
a tu końcówka musi się spieprzyć. I wiem że to moja wina. Muszę coś z tym zrobić...

2 komentarze:

  1. Niestety mam ten sam problem i wydaje mi się, że jest dużo prawdy w tym, że:
    "Inwestowanie jest planem, często nudnym, monotonnym i prawie mechanicznym procesem bogacenia się".
    A człowiek jednak szuka jakichś emocji i szybkiego zysku. U mnie problemem jest brak konsekwencji i częsta utrata wiary w osiągnięcie celu. Podobno prawdziwego faceta poznaje się po tym jak kończy, więc Cris... weźmy się do kupy i doprowadźmy przynajmniej jeden z pomysłów do końca! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie. Mam nadzieję że akurat moje plany życiowe związane z niezależnością finansową po prostu się spełnią. Niestety mam taką naturę która poszukuje mocnych bodźców i nie potrafi usiedzieć w miejscu nic nie robiąc. Problem jaki mam i jaki przedstawiłem jest poważny. Mam nadzieje kiedyś się z niego wyplątać. Do czego oczywiście będę dążył. Tobie też tego życzę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń