poniedziałek, 13 września 2010

Każdy orze jak może




Witam!

Parę faktów z ostatnich tygodni mojego życia.
Co do umówionego planu i jego wykonania do końca września 2010. Niestety i on nie będzie osiągnięty. Szkoda. No ale cóż. Klocki co prawda idą, mają się dobrze ale nie jest to ta skala która planowałem. Zauważyłem iż teraz ceny na allegro klocków spadły- przyczyną raczej jest wrzesień- miesiąc wyprawek do szkoły i ekstra wydatków. Zostało mi ok 15 KG klocków które będę sprzedawał stopniowo. Czyli spróbuję upalić najlepszy czas do sprzedaży. Najlepiej było by na święta czyli listopad- grudzień. Ale kurcze tyle czekać?? To jednak teraz nie dla mnie.

Wrzesień to czas w którym chce bardziej poświęcić się nauce ponieważ mam nieciekawą sytuację na uczelni. Znaczy mogę nie zdać na następny rok, a dla mnie to jednak porażka życiowa. Muszę poprawić Robotykę, mechanikę, matę, Grafikę inż. Jest tego w ciul i jeszcze trochę tak więc dlatego większość swoich sił poświęcę na walkę o promocję na wyższy sem. Do tego od 17.09 (ten piątek!) mam praktyki... więc będzie kolidowało wszystko z poprawkami... Nie wiem jak to pogodzę wszystko. Mam nadzieje że się ułoży- ale widać że na zarabianie kasy czasu nie będzie.

Jeśli chodzi o jako takie podsumowanie finansowe wakacji, to zrobię je ale na początku października. Nie będzie ono opisywało niczego dokładnie. Bo wydaje mi się że nie o to chodzi. Tylko o zwrócenie uwagi co i ile dało mi kasy w jakim wymiarze czasu.

Mam także pomysł co do małego projektu. Dotyczy on handlu zniczami we Wszystkich Świętych. Doszły mnie jednak słuchy iż trzeba mieć nawet na taką działalność zgłoszenie do US. Że jak? Przecież to tylko max 2 dni roboty. I zysku też wiele nie będzie jakieś grosze. Bo nie mam 50 tys zł na taką inwestycję. Oczywiście także słyszałem że trzeba wykupić w Urzędzie Miasta miejsce po to by handlować zniczami! Co to w ogóle ma być? Co gorsza podobno takie transakcje są drogie i są robione min 3 mieś przed świętem. Czyli nie mogę już nic z tym zrobić? Jeśli ktoś coś wie, cokolwiek na ten temat proszę o info w komentarzach. Poważnie się nad tym zastanawiam i chce w to wejść. Jeśli ktoś wie jaka kara grozi za nie zgłoszony handel w tych 2 dniach przed cmentarzem zniczami to także proszę się tą wiedzą podzielić. Może jest ona tak niska że warto zaryzykować? Jestem tego ciekawy.. .byle do przodu prawda? :)

W związku z tym że jednak będzie mało czasu na projekty postanowiłem się przyjrzeć bardziej tym zniczom. Co więcej jeśli nadarzy się okazja dorobienia w jakikolwiek sposób będę się rzucał na takie okazje!:) Bo cienko mi idzie oj cienko...

Niestety planów które sobie narzuciłem nie wypełniłem, no może jedynie ten pierwszy ale także nie do końca ponieważ spóźniłem się znacznie z terminem osiągnięcia 10 tys zł.
Tak więc pełen ochoty do roboty zgłaszam swoją kandydaturę! choć we wrześniu muszę się maksymalnie skupić na uczelni i praktykach... to nie wytrzymam jak czegoś nie zrobię w kierunku finansów...

Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. Według polskiego prawa to już sprzedając te klocki musisz mieć działalność gospodarczą. Jak i przy tych ciuchach, i zniczach. A przy zniczach możesz mieć jeszcze taki problem że jak będziesz to robił na wariata to się panowie ze straży miejskiej przyczepią.

    A co do miejsca, to najprawdopodobniej jest tak jak piszesz - potrzebujesz zezwolenie z UM. A szczegóły różnią się od miasta do miasta, więc musisz u siebie pytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co wiem to dochód roczny do 3 tys zł. nie trzeba zgłaszać i mieć DG. W sumie nie wiem dokładnie jak jest, ale tak mi się wydaje. Co do zezwoleń UM to lipa, sprawdzałem stronę www i ani widu ani słychu. Orientuje się ktoś w wysokości ewentualnych kar?

    OdpowiedzUsuń
  3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwota_wolna_od_podatku

    Z tego by wynikało iż spokojnie można w ciągu roku zarobić 3091zł bez żadnych sankcji prawnych z tego tytułu. Pewnie kwota podana jest w Brutto choć tego nie piszą. Ale zapewne tak jest. Z tego wynika że mogę spokojnie spać, ponieważ nie przekroczyłem tej kwoty. I nie przekroczę- co najważniejsze.

    A tak na marginesie bez przesady że z takiej działalności jak ktoś coś sprzedaje np 2-3 używane telewizory musi podatek uiścić- nikt przecież tego nie robi, a US nie ma jak się o tym dowiedzieć. No bo niby jak? Wydaje mi się że spokojnie każdy (bez "życzliwego konfidenta") może dorobić sobie 10 tys zł w ciągu roku nie zwracając na siebie uwagi. Co innego gdyby to było jeszcze 2 zera, to co innego...
    Ale nie bądźmy fanatykami, na takie kwoty aż żal zgłaszać do US zresztą jak dla mnie to bez sensu. I nie widzę w tym winy nikogo. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek.

    Ile pieniędzy marnuje nasz "kochany" rząd? Ile administracja państwa?
    Ostatnio czytałem iż znaleziono 10zł. Właściciel się nie znalazł. Koszty "zalegalizowania" tej kwoty na koszt państwa wynoszą 10 razy więcej!!! = 100zł! I kto tu marnotrawi kasę...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie, według prawda zorganizowana sprzedać przedmiotów w posiadaniu poniżej 6 miesięcy musisz uiścić podatek dochodowy chyba 18%. Ale to w przypadkach takich, że kupiłeś sobie te klocki i ci się znudziły i sprzedałeś. Zysk musi być opodatkowany. Ale jeśli już skupujesz i sprzedajesz z zyskiem i działasz jak firma czyli np. do sprzedaży 20 empetrójek powinno się założyć firmę. Osobiście uważam, że to absurd w Polsce gdzie przymusem jest Zus i inne opłaty (chyba 200-350zł pierwsze 2 lata). Co innego w innych krajach gdzie miesięcznie wychodzi kilka euro... Poza tym dziś widziałem gościa na allegro ponad 1000 sprzedanych przedmiotów, wystawione na 10 tysięcy, sklep, przewidywany obrót 100-200tysięcy (lub zarobek może to jego były w większości) i brak znaczku firma. Dziwne, a ja się boje dorobić tak jak Ty te marne 3 tysiące obrotu bo przedmioty moje. Wszystko ma powyżej pół roku a i tak się lekko boje. Problemem nie było by założenie firmy, ale niech zniosą przymusowe opłaty! Podatek to już dużo, ja nie wiem czy zarobie czasami 50zł miesięcznie przy obrocie 250zł a taki Zus by trzeba było płacić 380zł? Niestety założenie firmy dla mnie to jedyne wyjście w życiu aby zostać w Polsce, bo zrezygnowałem ze studiów ze względów finasowo-czasowych... Popraw portfel bo dawno nie był aktualizowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Portfel będzie zaktualizowany po koniec tego miesiąca lub na początku października:)
    Według mnie we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i patrzeć co się komu opłaca. Sorry ale nie będę zakładał działalności gosp dla czegoś z czego zarobie poniżej 3 tys zł, i robię to ok 1-2 miesiące! Bez przesady... Nigdy nie będę za tym i jestem przeciw takiemu postępowaniu. Gdybym miał płacić restrykcyjnie za wszystko podatki, za takie małe zarobki, za darowizny itp to nigdy bym nic nie zrobił bo wszystko państwo by mi zabrało. Zresztą jak można płacić podatek z tego co ktoś mi dał z własnej przymuszonej woli!!! to jest dla mnie chore! Niestety tak już jest że w PL najbardziej opłaca się pracować na etacie bo wiesz że dostajesz kasę po opodatkowaniu i jesteś czysty, jeśli masz to zrobić sam zaczynają się schody. Bo za wszystko chcą ciągnąć kasę, za każdą pierdołę to ja dziękuję. Przede wszystkim zdrowy rozsądek!... I jak tu być przedsiębiorczym jeśli ze wszystkiego biorą kasę.
    Jak bym miał zapłacić podatek + koszt wystawienia aukcji+ koszt prowizji od sprzedaży= no to przepraszam ale ile by mi zostało? To już lepiej iść robić u kogoś niż męczyć się wymyślając kolejne biznesy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem zdania, że w tym państwie wspierają jedynie jedyną i słuszną drogę czyli pracę na etacie by łożyć na dzisiejszych emerytów bo Zus ma dziurę. Jeśli chcesz zarabiać na plikach, nagrywać coś, handlować to jest to nielegalne już na starcie. A jak zrobisz by było legalne to musisz mieć działalność i staje się nieopłacalne. Tyle w temacie. Szkoda, że lepiej się opłaca kupić bilet i lecieć na zmywak czy złożyć firmę za granicą (nawet go wliczając w koszty). Jedyna słuszna droga to dotacja przy firmie by płacić z niej haracz. Wtedy wydajemy ich pieniądze. I nie rozumiem do końca przepisów (jeśli tak to zwać). Bo np. sprzedam swoich przedmiotów powyżej 6 miesięcy co mają za 10k -> to wynika chyba, że podatku 0? Do tego mogę sprzedać za 3091zł tylko czy obrotu czy zarobku. Bo jak zarobku to wychodzi, że mogę drobić 20tys i się zmieścić nawet w 3tys? Bo np. jak bede miał zarobku 10zł na przedmiocie a przedmioty będą drogie np. po 200zł to obrót musi być spory. Wiesz coś na temat tego?

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tymi zniczami moja koleżanka pracowała rok temu i zarobiła w święta niecała swoja miesięczną wypłatę (bez żadnych pozwoleń handlując z bagażnika) jakieś ryzyko jest i kasa też.

    OdpowiedzUsuń
  8. do Marcina:

    Otóż to. W Polsce każdy przejaw przedsiębiorczości według mnie jest dyskryminowany od samego zalążka. Czemu tak jest- nie wiem i nie chce wiedzieć bo ta informacja i tak nic nie zmieni. Najgorsze jest jednak to że odbija się to właśnie na nas: czyli osobach przedsiębiorczych którzy mają pomysły na projekty i dorabianie ale są to zgoła tak małe sumy do dorobienia że nie ma po co tego zgłaszać. Ale jeśli mamy być w 100% uczciwi no to trzeba wszystko oddać państwu. Dla mnie to jest chore. A przecież więcej firm= większe PKB, większy dochód i emerytury także, mniejsze bezrobocie itp. Nie rozumiem tego, dlatego taki tytuł wpisu: "każdy orze jak może" opisuje właśnie nas, borykających się z tym problemem.
    Jedynym słuszniejszym na dzień dzisiejszy dla MŁODEGO przedsiębiorcy wyborem jest właśnie założenie takiej firmy która ma największe szanse na dostanie dotacji, czy to na jej założenie, czy to na prowadzenie. Wtedy tak czy siak nawet jeśli produkt nie pójdzie nie martwimy się o to czy coś z tego wyjdzie i czy jutro włożę coś do garnka a nie będę płacił ZUS za NIC.
    Co do samych przepisów także się już gubię. Po prostu szukam, myślę i kombinuję. Jak by tu zrobić tak żeby być zgodnym z prawem a do tego zarobić. Szczerze? Szanse są mierne. Dosłownie. Zawsze pomysły roztrzaskują się o to że albo na lewo i zarobek jest, albo wszystko legalnie w świetle prawa a zarobku nie ma, bo wszystkie opłaty, podatki, haracze i inne gówna go dosłownie zjadają. A męczenie się całymi dniami po to by zarobić 50zł no to sorry... W robocie na etacie zarobie więcej i niczym nie muszę się przejmować. To jest mój kraj, nasze PL. Zabijają przedsiębiorczość człowieka i tyle. Jeśli masz daną rzecz mniej niż 6 miesięcy w posiadaniu chcesz ją sprzedać, to w świetle prawa musisz zapłacić podatek. Jeśli masz powyżej 6 mieś i przekroczysz 3091zł zarobku (czyli jeśli sprzedaż za kwotę powyżej 3091zł ) także musisz zapłacić podatek. Tyle wiem, a czy to jest prawda nie dam sobie ręki uciąć. Cały czas się uczę, i nie jestem wszystkiego pewny. Jeśli ktoś lepiej wie może się wypowie na ten temat. Ale apeluje do zdrowego rozsądku. Już niejednokrotnie udowodniono iż prawo i przepisy są nielogiczne i nijak ma się do rzeczywistości tak więc nie szalał bym z tym zgłaszaniem, podatkami etc jeśli naprawdę robimy to na małą skale. Bo po co, dlaczego i w jakim imieniu? Lepszego jutra? Lepszego kraju? Zdrowy rozsądek przede wszystkim i każdy musi przemyśleć to co robi indywidualnie czy zgłaszać to czy nie...

    do Cashflow88:

    No to łebska ta koleżanka. Mam nadzieję że jeśli jest ta kara to nie jest ona wysoka. Ponieważ chciałbym taki projekt przeprowadzić. Mógłbym trochę pieniędzy na to przeznaczyć i chciałbym coś tam zarobić (na zasadzie byle nie stracić). Jeśli wiesz, lub możesz się dowiedzieć jak duże są takie kary za handel, co może grozić za to to proszę o info:) Będę bardzo wdzięczny.
    Pozdrawiam

    PS.
    Ale nie popadajmy w skrajność i nie bądźmy
    fanatykami. Jest wiele krajów w których jest gorzej, a nawet bardzo źle. Nasza gospodarka "kapitalistyczna" jest jeszcze tak bardzo młoda. Jeśli każdy będzie narzekał to co to nam da? Trzeba po prostu przyjąć to co dzieje się wokół nas- realnie, ale nigdy nie zgadzać się z tym co jest i że tak będzie cały czas. Czyli mimo iż jest jak jest- spiąć dupę i zrobić tak by było lepiej. Jeśli nie da się kijem, no to trzeba pałą. Niestety w PL tylko tak się do czegoś dochodzi. Nie widzę innej metody. Trzeba być cwańszym niż przepisy, administracja i urzędnicy. Nie można godzić się na taki stan rzeczy jaki jest teraz, bo każdy jeśli zmieni swoją otoczkę- to inni ludzie którzy żyją wokół nas, także będą zmieniać siebie i swoją działalność wokół siebie. Trzeba tylko przestać lamentować, ruszyć dupę, zakasać rękawy i zacząć zapierdzielać mocniej, szybciej i MĄDRZEJ.

    I tego nam wszystkim życzę...
    PEACE:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Znalazłem ciekawą stronkę o emeryturze w UK. Wchodzi na to, że wystarczy 45 tys zł i 7 lat by dostać emeryturę z UK -> 1/30 KPE X 7 lat = £96.25 = 421.93 zł i to tygodniowo czyli 1687zł. Ciekawe czy da się zakupić lub zaplanować to z góry. Chętnie bym kupił taką wolność finansową. To jak marzenie :) Najgorsze jest to, że np. moja mama pracowała 22lata i ma po wielu waloryzacjach niecałe 700zł w PL a za 20lat składek w uk miała by 1200zł tygodniowo :/ http://zuswuk.pl/ Jeszcze te haracze są tak wysokie, że każda działalność staje się mało opłacalna. Co myślisz o tym z tej stronki?

    OdpowiedzUsuń
  10. do Marcin:

    Te 96.25 funty to tygodniowa emerytura brytyjska jeśli masz przepracowane lata i odpowiedni wiek.
    Jeśli płaciłbyś przez 7 lat to otrzymywałbyś 7/30 tej sumy (nie wiem czy po osiągnięciu wieku emerytalnego). Brytyjska emerytura nie rozpieszcza. Ale państwo wyciąga od obywateli mniej pieniędzy, to fakt.

    OdpowiedzUsuń