tag:blogger.com,1999:blog-1448984253983101356.post65557427016211627..comments2023-07-31T14:10:46.294+02:00Comments on <center><b><u>Bieg po MILION</u></b></center>: To nie jest takie łatwe...Unknownnoreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1448984253983101356.post-2891662200901411862010-05-08T13:55:53.837+02:002010-05-08T13:55:53.837+02:00Co do dziadowania (pierwszy komentarz) to ja rozum...Co do dziadowania (pierwszy komentarz) to ja rozumiem to tak: jest to oszczędzanie na dosłownie wszystkim, ale w taki sposób że oddziałowuje to niekorzystnie na nasze zdrowie, relacje z ludźmi, samopoczucie itp. Z taka definicją jeszcze daleko mi do dziadowania- więc nie martwcie się o mnie:). Mam z czego oszczędzać- a przynajmniej się staram. Mam złe nawyki konsumpcji- więc z nimi walczę, nie uważam żeby zaprzestanie kupowania coca coli lub rogalików codziennie doprowadziło mnie do dziadowania- wręcz przeciwnie. Wiem jak mam oszczędzać, i w żaden sposób to co robię nie oddziałowuje na mnie negatywnie.<br /><br />Niczego sobie nie odmawiam i żyję pełnią życia. Z drugiej strony uświadamiam sobie że pewnych rzeczy po prostu nie potrzebuję- więc nie kupuje, kiedyś tak nie było...Tak więc wiem że jestem na dobrej drodze a z oszczędzaniem nie przesadzam. Co do auta, emocje mówią mi : kupuj, będzie super; znowu umysł podpowiada: czy utrzymasz auto? ile czeka cię wyrzeczeń z jego powodu? czy jest ci ono naprawdę potrzebne?<br />Na razie umysł wygrywa- więc auta nie kupuję choć strasznie mnie nęci. A auto to worek pieniędzy bez dna- co tu się oszukiwać. <br /><br />Acha: wygoda jest wtedy dobra kiedy nie kosztuje cię zbyt wiele i nie rozleniwia w stosunku do obowiązków które musisz jednak kiedyś wykonać:)<br />Pozdrawiam!<br />CrisCrisnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1448984253983101356.post-84147413227052315532010-05-07T10:45:46.505+02:002010-05-07T10:45:46.505+02:00Palenie lub Zdrowie
Oszczędzanie czy zabawa
Studio...Palenie lub Zdrowie<br />Oszczędzanie czy zabawa<br />Studiować czy pracować<br />Wybory które dokonasz zawsze będą się wiązać z przyjemnością lub,i pracą rezygnacją z czegoś lub podążaniem za tym. Niestety większość naszyszych decyzji zweryfikuje życie=doświadczenie dopiero po kilku kilkunastu latach. Jedyne czego nie wolno robić TERAZ to działać wbrew sobie - bo wcześniej czy poźniej wróci to z podwójnym efektem jojo.<br />Mam 28 lat o te 8 lat za późno przeczytałem Bogatego Ojaca:) ale mój czas jest tu i teraz i wyciskam z niego co się da.<br /><br />Co do gadżetów to też jak byłem w liceum/studiach(początek boomu komórkowego) szalałem za każdą nowością - samochód zawsze był marzeniem które się spełniło. <br />W tej chwili jestem Specjalistą w firmie farmaceutycznej do firmy jeździłem przez 3 lata samochodem od pół roku samochód używany jest tylko praktycznie w weekend, Powód-nasze największe aktywo - CZAS, samochód tylko pozornie "kupuje" nam dodatkowy czas i prestiż (prawdziwego prestiżu nigdy nie kupi). Samochodem do pracy jade 20 min. autobusem 45 czyli samochód pozornie daje mi 50 minut dziennie. Ale co z tego jak jadąc samochodem nie mogę czytać/w autobusie tak. Teraz czas do i z pracy wykorzystuje na kształcenie i nie zmienie tego. Dodatkowo jakieś 300 zł/m-c w kieszeni. I jeszcze na koniec jedno. Wczoraj w u mnie w biurze było 16 osób a na parkingu 13 samochodów i większość osób wraca w tym samym kierunku:) ekologia-nie, oszczędzanie-nie, wygoda-TAK. Walcz z wygodą(lenistwem,sobą) a będziesz bogatszy, ekologiczniejszy:) i zawsze znajdziesz kogoś kto Cie do domu podwiezie;) <br /><br />BuzdyganekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1448984253983101356.post-40487683753298020482010-05-06T15:49:09.043+02:002010-05-06T15:49:09.043+02:00Hej ja tez mam 20 lat i tak jak ty mysle o tym co ...Hej ja tez mam 20 lat i tak jak ty mysle o tym co bedzie kiedys i tez staram sie oszczedzac jak moge, aby szybko zostac rentierem. Ciesze sie ze w Polsce jest wiecej takich ludzi jak ja i Ty. Napewno czytales ksiazki Kiyosakiego. Ja tez od tego zaczynalem i uswiadomil mi on ze juz teraz nalezy zadbac o przyszlosc. Jestem wspolwlascicielem auta, z siostra co ma 24 lata. Auto kupilismy za 4000zl starego escorta z 96r. W ciagu roku wydalismy razem na niego okolo 1500 na naprawy, na ubezpieczenie 1200 a na wache to nawet nie wiem. Mam telefon na abonament, bo rozmowy wychodza taniej niz w mixie i prepaidach. Oszczedzanie jest wazne ale nie za wszelka cene. Tez rozmyslam sobie jak to bym mial fajnie, jak bym auta nie kupowal ile bym mial wiecej kaski. Jak zaczynasz zbierac pieniadze powinienes miec plan dzialania. Poczatkowo zastanow sie co do zycia ci jest potrzebne, albo baaardzo pomocne. I w to inwestuj. Zainteresowania są bardzo ważne, bo moga przerodzić się w dobry biznes który przyniesie Ci duzo radosci i pieniedzy. Pieniadze ktore nie sa ci potrzebne sie oszczedza, mlodosc jest tylko jedna, trzeba wyjsc na impreze, do kina lub teatru a reszte mozna spokojnie inwestowac. Jezeli twoje przychody sa za male a rozchody za duze, to nie zaoszczedzisz nic. Wiec trzeba znalesc zloty srodek. Wiadomo ze trzeba od czasu do czasu gdzies z dziewczyna wyskoczyc, to zamiast do restauracji pojedzcie rowerami do jakies puszczy lub na polane i zrobcie sobie piknik. Naprawde jest wiele zamiennikow. Wystarczy byc PRZEDSIEBIORCZYM i nie leniwic sie. Bo im ma sie wiecej czasu wolnego TYM naprawde masz go mniej, bo zle zarzadzasz czasem. Za dlugo spisz. Ale w skrajnosci w skrajnosc nie wpadac 8h trzeba spac.<br />Pozdrawiam i trzymam kciuki za ten milionAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1448984253983101356.post-10338650114522728132010-05-04T08:17:35.030+02:002010-05-04T08:17:35.030+02:00obyś tylko nie popadł w skrajność - posiadanie aut...obyś tylko nie popadł w skrajność - posiadanie auta, komórki latopa nie jest dzis żadnym luksusem - dla mnie to narzędzia pracy dzięki któym zarabiam - co jakiś czas wymieniam je na nowszy model - to nie przeszkadza mi w oszczędzaniu - bo np. mając firmę mogę odpisać je od podatku ;)<br /><br /><br />polecam poczytać http://droga-do-wolnosci.blogspot.com/2010/03/kiedy-oszczedzanie-zamienia-sie-w.htmlAnonymousnoreply@blogger.com