środa, 13 stycznia 2010

Potencjał złotówki

"Złotówka 1 zł to 100 groszy polskich, choć to tak niewiele to wystarczy już za zakup kilku bułek. Tą małą złotówkę, która tak niewiele znaczy, wydaje się łatwo. Jedną tu, jedną tam – złotówki przeciekają nam między palcami, wydajemy je często pod wpływem impulsu na rzeczy, które nie zawsze potrzebujemy, na pierdołki.

Utrata jednej złotówki wydaje nam się tak mała, że nie warto zaprzątać sobie nią głowy. Zapominamy jednak, że tych małych złotówek miesięcznie wydajemy więcej, nawet ich nie liczymy, nawet się nad nimi nie zastanawiamy. Taka lekkomyślność powoduje, że nie tracimy już małych złotówek ale znacznie większy kapitał. Tracimy również przyszły kapitał, które lekkomyślnie wydane złotówki mogły przez lata dla nas wypracować.

Wystarczy, że odłożysz jedną złotówkę na 30 lat i ulokujesz ją na koncie bankowym czy lokacie, oprocentowanym w skali roku na 5,5%. Z tej małej złotówki przez te lata zrobi się ponad 5 złotych. Jeśli zmarnujesz tą małą złotówkę nie stracisz 1 zł a znacznie więcej.

Gdybyś przez te same 30 lat lokował miesięcznie 1 zł przy oprocentowaniu rocznym 5,5%, uzbierałbyś kwotę 917,80 zł. Co dziś zrobiłbyś z taką nie małą kwotą 917,80 zł? Prawda, że jest to pewien już kapitał, za który można coś kupić? W Polsce jest wiele osób, które miesięcznie otrzymuje rentę o wiele niższą niż ten kapitał i musi za nią przeżyć cały miesiąc.

Jeśli ta mała złotówka posiada taki potencjał, to dlaczego jej tak nie szanujemy i marnotrawimy?

Miesięcznie wydajemy niepotrzebnie więcej takich złotówek, które oddalają nas od bycia bogatym, od bycia milionerem, a wszystko dlatego, że nie umiemy posługiwać się pieniędzmi, nie umiemy nimi zarządzać. Często myślimy, że za mało zarabiamy, że gdy będziemy zarabiać więcej nasze problemy finansowe się rozwiążą. Niestety to nie jest prawda w większości przypadków. Kluczem do sukcesu jest właściwe zarządzanie, posługiwanie się pieniędzmi. Zastanów się sam, ile znasz takich osób, które z czasem zaczęły zarabiać więcej, poszczęściło się im, wygrały w jakimś konkursie, wygrały w lotto? Czy oni są po czasie bardziej bogaci niż byli? Czy te osoby teraz nie mają problemów z finansami?

„Apetyt rośnie w miarę jedzenia” – to samo przysłowie tyczy się pieniędzy. Im więcej ich mamy, tym większe mamy potrzeby i łatwiej wydajemy WIĘCEJ PIENIĘDZY. Tym więcej marnujemy naszych małych złotówek i oddalamy się od bycia bogatymi, bycia niezależnymi finansowo. Dlatego tak niewielu mamy milionerów."
autor: inny blog.(lepiej bym tego nie ujął)

1 komentarz:

  1. Nie ma co marnować, zbierać grosze z ziemi, bo wiadomo, że "grosz do grosza"...

    OdpowiedzUsuń